Wolontariat naukowy podsumował całoroczną pracę w Kurozwękach. Rano telefon od Beaty Rachoń: „Co robimy, zapowiada się deszczowy dzień?”. Trudno, nie jesteśmy w końcu z cukru i decydujemy się nie odwoływać spotkania.
Punktualnie o 12‑tej pierwsza grupa rozpoczęła zwiedzanie pałacu w Kurozwękach, a druga pojechała na wycieczkę po królestwie bizonów. Wiatr, chłodno, ale na szczęście deszcz przestał padać. Potem grupy się wymieniły i po godzinie wszyscy udali się na kiełbaski i karkówkę z grilla. Po przyjemnościach dla oka i ciała rozpoczęła się część bardziej oficjalna. Beata Wójcik podsumowała pracę wolontariuszy z Lokalnego Programu Stypendialnego KORAB – udzielali regularnych korepetycji 19 dzieciom ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Staszowie. Z tej grupy 3 uczniów otrzymało świadectwo z paskiem, a wszyscy pozostali poprawili oceny.
Tylko dwójka podopiecznych z trudem przeszła do kolejnej klasy, ale wolontariusze i tak są bardzo szczęśliwi, bo ciężko było ich w ogóle zmobilizować do nauki… Wolontariusze opowiadali o swojej pracy, obawach czy podołają, a później o radości, która przynosiły wizyty w Dziupli Naukowej. W Staszowie nie są już anonimowi; na ulicach spotykają się z nowymi, młodszymi kolegami. Jak miłe są to chwile, trudno wyrazić słowami. Dla dzieciaków z podstawówki najważniejszym pytaniem było „Co z Dziuplą w przyszłym roku szkolnym?” Wolontariusze też nie wyobrażają sobie popołudni bez pracy z dzieciakami. Wszyscy zostali uspokojeni, nikt Dziupli nie ma zamiaru zamykać, a rok szkolny 2010/11 przyniesie kolejną niespodziankę. Fundacja zdobyła środki na klub internetowy, w którym siadając przed komputerem będzie można zadać pytanie wolontariuszowi, gdy będzie jakiś kłopot w odrabianiu lekcji. Przed wolonariuszami szykuje się nowe doświadczenie. Uczestnicząc w projekcie „E‑wolontariat naukowy” będą uczyć młodszych kolegów, jak korzystać z Internetu, gdy ma się braki w nauce.
Na zakończenie pobytu w Kurozwękach wolontariusze otrzymali świadectwa pracy wolontaryjnej oraz albumy na zdjęcia. W wakacje będą je zapełniać i na pierwszym spotkaniu we wrześniu opowieściom o letnich przygodach ma nie być końca! Jeszcze tylko będziemy się chwalić Fundacji Batorego, współfinansującej stypendia dla młodzieży ze staszowskich szkół, efektami pracy wolontariuszy.
