„Mam nadzieję, że pozdrawiają nas dzisiaj wszystkie liczby po przecinku w liczbie Pi radośnie uśmiechając się” – powiedziała Pani doktor Magdalena Chrapek witając przybyłych do Instytutu Matematyki Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach na Święto Liczby Pi. Święto to wielkie, bo obchodzone jest prawie 30 lat, choć historia liczby Pi sięga czasów starożytnych, choć wówczas nie miała ona swojej nazwy, ani późniejszej dokładności. Używany dzisiaj symbol „π” wprowadzony został dopiero w 1706 roku przez Wiliama Jonesa, a swą nazwę zawdzięcza pierwszej literze greckiego słowa „peryferia”. Liczba ta nazywana jest również „ludolfiną” od imienia niemieckiego matematyka Ludolpha van Ceulena, który wraz z żoną na początku XVII w. podał jej przybliżenie z dokładnością 35 miejsc po przecinku, co w tamtych czasach było ogromnym wyczynem.
Mistrzowie Matematyki mieli przyjemność uczestniczyć w wykładzie profesora Michała Wojciechowskiego pt. „To się musi dać ułożyć”. Profesor pokazał, jak zabawy, w których wykorzystywane są cyfry, można przedstawić w obrazie matematycznym. Po Panu profesorze stypendyści Ola Czupryna i Jakub Szkudlarek stanęli przy tablicy w pięknej auli Uniwersytetu i … jakby robili to od zawsze, odczytali zebranym dwa zadania. Znaleźli się szybko matematyczni specjaliści, którzy przeprowadzili odpowiednie wywody i zadania rozwiązali. Część pierwsza dobiegła końca i Stypendyści udali się na warsztaty, które przeprowadziła z nimi Pani doktor Magdalena Nowak. Tematem spotkania było zagadnienie „Po co nam wielościany”.
Były oczywiście jeszcze życzenia świąteczne.
Stypendyści przesyłają Wszystkim żywą kartkę życząc „Wesołego Alleluja”.