Szanowni Donatorzy, każdego dnia stajemy przed różnego rodzaju wyborami, często banalnymi, o znikomej wadze. Pani Dorota Kitlińska musi decydować, jako Matka, w sprawach o wiele trudniejszych, najwyższej doniosłości, bo dotyczących życia Jej córki. Zrozumienie przez Państwa problemu choroby dziewczynki jest olbrzymie, co widać po przesyłanych dla Dominiki środkach.
Pani Dorota Kitlińska codziennie, o poranku, odbiera SMS‑a, który córka pisze przed snem, dziękując Mamie za wszystko. W szufladzie z dokumentami związanymi z chorobą Dominiki leży pismo (do dyrektora Wydziału Spraw Lokalowych w Kielcach), w którym jest napisane: „Jako kardiolog dziecięcy leczący Dominikę z wielkim żalem muszę stwierdzić panie Dyrektorze, że moja pacjentka umiera na moich oczach, a my jako zespół lekarski nie możemy nic dla niej zrobić”. Ta świadomość powoduje, że matka szuka wszędzie możliwości ratunku. Już wie, po wizycie w renomowanej Klinice w Wiedniu, do której dotarła dzięki życzliwości kilku osób, że lekarze podejmą się przeprowadzenia przeszczepu. Dominika ma grupę krwi „A” Rh (+), więc czekanie na przeszczep może być bardzo, bardzo długie. Stąd nadal pani Kitlińska próbuje znaleźć miejsce, gdzie lekarze pomogą dotrwać jej córce do przeszczepu. Taką możliwość upatruje we Francji, gdzie nazaretańska siostra, która przeprowadziła ok. 60 dzieci przez przeszczepy, chce pomóc Dominice. Zakonnica skierowała swe kroki do jednego z profesorów zajmujących się przeszczepami płuc, a ten zaprotegował Dominikę w szpitalu chorób płuc do przeprowadzenia pełnej diagnostyki. Konsultacje umówione są na 30 września.
Pani Kitlińska przesłała do Fundacji pismo, w którym napisała: „Oświadczam, iż jako ustawowy przedstawiciel mojej małoletniej Córki – Dominiki Kitlińskiej podjęłam decyzję o skierowaniu Jej na leczenie w Paryżu…”, a w SMS‑ie napisanym bezpośrednio do mnie: „…Walczę o życie mojego dziecka, każda chwila się dla niej liczy… Dla mnie najważniejsze jest życie Dominiki i chcę zrobić wszystko, by czuć się do końca spełniona…”. Zgodnie z zawartą między Fundacją a panią Kitlińską umową, jesteśmy zobowiązani do przekazywania Państwa środków na leczenie Dominiki. (mamy zapisane: „Fundacja środki z tytułu darowizn będzie przekazywać na rachunek Pani Doroty Kitlińskiej każdorazowo po przedłożeniu w Fundacji stosownych faktur (rachunków) związanych z chorobą dziecka.”) Fundacja nie ma prawa ingerować w decyzje matki związane z leczeniem Dominiki, ale przed uruchomieniem od Państwa funduszy staramy się jednak potwierdzać wiarygodność miejsc, gdzie ma być leczona Dominika.
Pani Kitlińska z córką o świcie w niedzielę pojechała do Paryża. Z drogi przysłała SMS‑a: „…Proszę gorąco podziękować Wszystkim, którzy są z nami. Prosimy również o modlitwę, my też Wszystkich ludzi dobrej woli, którzy się przyczynili nam do pomocy, polecamy Bogu i za wszystko bardzo dziękujemy…”
W imieniu wszystkich osób związanych z Fundacją dołączam się do podziękowań Matki za wielkie serce, które macie Państwo dla chorej Dominiki.
Grażyna Jarosz
prezes Zarządu Fundacji VIVE Serce Dzieciom
Jednocześnie pragnę Państwa poinformować, że 2 października w Hotelu „Łysogóry” w Kielcach ludzie dobrej woli spotkają się na wieczorze charytatywnym, podczas którego na rzecz Dominiki odbędzie się licytacja atrakcyjnych przedmiotów podarowanych przez znane osobistości. Specjalnym gościem wieczoru będzie Ewelina Flinta, a gospodarzem Przemysław Babiarz.
21 października w Domu Aukcyjnym Rempex w Warszawie odbędzie się licytacja na rzecz Dominiki dzieł sztuki podarowanych przez 56 artystów polskich, w odpowiedzi na prośbę Prezydenta Kielc i Prezesa Targów Kielce.