Nie „Bajkolandia”, nie „Strefa Familijna”, nie „Water Park” tylko „Stefa Ekstremalna” była punktem zainteresowania specjalistów od „Strefy Pozytywnych Myśli”. Poziom adrenaliny w Energylandii, podczas zabawy na najwyższych obrotach, sprawdzały na sobie dwie Agaty, Hanna, Karolina, Katarzyna, Luiza, Martyna, Paulina, Wiktoria, Zofia oraz Dawid i dwóch Jakubów.Roller Coastery, ogromne wahadło Azec Swing, potężne 40 metrowe ramię Space Boostera czy wieża swobodnego spadku z 40 m Tsunami Dropper warte były czekania w długich kolejkach. Wrażenia podobno niesamowite. Speed Water Coaster – najwyższy i najszybszy na świecie wodny rollercoaster, który liczy 60 metrów wysokości, a jedzie się po nim z szybkością 110km/h był dużym wyzwaniem dla wszystkich. Trenerki młodzieży tylko zadzierały głowy do góry w poszukiwaniu na tych niesamowitych maszynach swoich podopiecznych. Same zaś skorzystały z leniuchowania nad wodą i żeby choć trochę mieć się czym wykazać przed młodzieżą, spłynęły na łodziach – pontonach po rwącej rzece urozmaiconej wodospadami, kataraktami i wirami oraz w 20 osobowych łodziach poddały się próbie ślizgu do wody z dwóch stromych, wodnych zboczy. Było upalnie, więc wszelkie kontakty w wodą stanowiły wielką ulgę.
Po późnym obiedzie, pełni wrażeń, zmęczeni, ale z dużym bagażem wrażeń ruszyli w powrotną drogę.
Panie Beaty, Grażyna i Gosia obiecały, że w przyszłym roku odważą się uczestniczyć wspólnie w przejażdżce najwyżej na Mars Coaster.
